Karteczki może nudne, bo wszystkie na jedno kopyto, ale jakoś ostatnio podoba mi się praca wg schematu. Szybciej się wtedy pracuję:)
No i nie mogę przestać używać mojego nowego dziurkacza brzegowego po prostu się w nim zakochałam:)
Chodź w głowie już kiełkują inne pomysły... zobaczymy kiedy się wyklują;)
