poniedziałek, 18 października 2010

Taca

Moja pierwsza taca i niestety namęczyłam się przy niej...
Pomysł był inny, ale jako że kobieta zmienną jest to w połowie zmieniła mi się wizja. Zeszlifowałam wszystko i zaczęłam od nowa. Pomalowałam, przykleiłam, pocieniowałam i efekt końcowy nie taki jak chciałam... ale nie mam już do niej siły więc zostaje jak jest. Może muszę się oswoić z dużą powierzchnią...


9 komentarzy:

  1. Jaka ona śliczna:)

    Jak goście ją zobaczą to na pewno się zamówienia posypią:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj jaka piękna!! Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna taca.Też swego czasu zrobiłam tacę z tym właśnie motywem.

    OdpowiedzUsuń
  4. ale teraz to jest boska! chętnie bym Ci taką zabrała!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tacunia śliczna, a w rzeczywistości wygląda pewnie jeszcze lepiej niż na zdjęciu!!! Do kompletu przydałoby się coś jeszcze , może jakiś dzbanuszek albo podkładeczki??

    OdpowiedzUsuń
  6. jjagnes podkładeczka nie bardzo, bo ten motyw jest dosyć duży:) Ale pomyślę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Madziu śliczna taca - podziwiam:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana taca cudna
    moje decu zaczęło się i skończyło na jednym słoiczku ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze:*